Agent ubezpieczeniowy w mediach społecznościowych

W poprzednim artykule zachęcaliśmy cię do obecności na Facebooku, z którego korzysta ponad połowa Polaków. Dziś przyjrzymy się pozostałym kanałom. Media społecznościowe to kopalnia informacji, a także miejsce, gdzie znajdują się twoi potencjalni Klienci. 

Nie można być wszędzie – to jasne, jednak warto rozważyć swoją obecność poza biurem i przyciągającym wzrok szyldem. 

Twitter

To miejsce, w którym publikuje się krótkie wiadomości do 280 znaków. Niemal każdy polityk czy publicysta ma tu konto, które regularnie aktualizuje. Na Twitterze możesz założyć własny mikroblog, w którym zastosujesz hashtagi, dotyczące danej tematyki, a także brać udział w dyskusjach, dotyczących ubezpieczeń. Aby je odnaleźć, musisz obserwować branżowe portale i osoby, które poruszają takie tematy lub wyszukać hashtagi, np. #ubezpieczenia, #odszkodowania lub #szkody. 

LinkedIn

Ten serwis często jest nazywany biznesowym Facebookiem. Czym zatem różni się od tego portalu? Na Facebooku komunikujesz się głównie jako fanpage, a na LinkedIn jesteś obecny pod swoim imieniem i nazwiskiem. To znacznie ułatwia interakcje z innymi, a także umożliwia Ci bezpośrednie nawiązanie kontaktu w wiadomości prywatnej. Wystarczy, że wpiszesz imię i nazwisko danej osoby w wyszukiwarkę.

Aby budować swoją markę osobistą, możesz publikować zarówno długie artykuły, jak i nieco krótsze aktualizacje statusu, a także komentować treści tworzone przez pozostałych użytkowników. 

Gdybyśmy mieli polecić ci jedno medium, którym warto się zainteresować, byłby to właśnie LinkedIn. 

YouTube

Serwis, który zna niemal każdy. Jeśli dobrze czujesz się przed kamerą i masz pomysł na ciekawy format – możesz spróbować swoich sił w formie videoblogów. Oprócz nienagannej dykcji i dobrego pomysłu na siebie, niezbędna będzie także podstawowa wiedza z zakresu montażu i sprzęt do nagrywania, co sprawia, że próg wejścia w taki kanał dotarcia do odbiorcy jest nieco wyższy niż w przypadku pozostałych portali. Czy to oznacza, że nie warto interesować się obecnością na YouTube?

Wręcz przeciwnie! Filmy tworzone na tej platformie możesz udostępniać we wszystkich pozostałych mediach, tym samym celując w odbiorców, którzy preferują treści inne niż pisane. 

Czy muszę być wszędzie?

Oczywiście, że nie. To, które medium wybierzesz dla siebie zależy od ilości czasu, którym dysponujesz, a także od tego, gdzie czujesz się najlepiej. I najważniejsze – od tego, gdzie są twoi odbiorcy. Lepiej skupić się na rozwijaniu jednego kanału w sposób przemyślany i regularni, niż być wszędzie, gdzie to możliwe, ale raz na dwa miesiące. W tym przypadku mniej znaczy więcej. 

Agnieszka

Your Header Sidebar area is currently empty. Hurry up and add some widgets.